W czwartek wieczorem pojawiły się problemy z brakiem łączności w sieci telefonicznej Skype. Internauci nie mogli się albo wcale połączyć, albo po krótkiej chwili ich rozłączało. Awaria trwała do soboty.

Tagi:
Zobacz również:
- VIII edycja konferencji z cyklu TELEINFORMATYKA W PRZEDSIĘBIORSTWACH SIECIOWYCH (08.10.07)
- Skype ostrzega przed robakiem (11.09.07)
- Laser zasilany promieniami słonecznymi (10.09.07)
- Notebooki Della z neostradą tp (30.08.07)
- Przyszłość Parków technologicznych w Polsce - perspektywy i zagrożenia (29.08.07)
W czwartek wieczorem pojawiły się problemy z brakiem łączności w sieci telefonicznej Skype. Internauci nie mogli się albo wcale połączyć, albo po krótkiej chwili ich rozłączało. Awaria trwała do soboty.
Jak czytamy na oficjalnym blogu Skype'a, przyczyną problemów był masowy restart komputerów użytkowników, którzy chcieli zaktualizować swoje Windowsy. Chodzi o zestaw łatek przesyłany rutynowo w ramach Windows Update.
- Niespotykanie duża liczba restartów wpłynęła na źródła sieci Skype. Doprowadziło to do tego, że w tym samym czasie nastąpił zalew żądań załogowania, co w połączeniu z brakiem źródeł sieci P2P, spowodował natychmiastową reakcję łańcuchową, która była dla Skype'a tragiczna w skutkach- pisze Villu Arak na blogu.
Jak donoszą przedstawiciele Skype'a, normalnie sieć peer-to-peer potrafi sama się "wyleczyć". Jednak z powodu niespotykanego dotąd ruchu, algorytm "samo-wyleczenia" nie zadziałał.
Najwięcej szkód, z powodu braku łączności przez niemal dwa dni, odnieśli przedsiębiorcy, którzy używają Skype'a w celach biznesowych. Według danych Skype, około 30 % jej użytkowników to ludzie, którzy używają programu jako narzędzia pracy.
Stefan Topfer, prezes firmy Winweb International Ltd. w Londynie, która oferuje m.in. usługi Skype'a małym przedsiębiorcom, jest wściekły na brak oficjalnej informacji od firmy przez niemal 8 godzin od pojawienia się awarii. - Odpowiadam za to, by dostarczać moim klientom dobre usługi. Przerwa w funkcjonowaniu Skype'a mocno i jeszcze przez długi czas odbije się na mojej firmie - mówi Topfer.
Skype ma ok. 220 mln zarejestrowanych użytkowników na całym świecie. W szczytowych momentach w jednym czasie korzysta z jej usługi VoIP ok. 9 mln internautów.
Jak czytamy na oficjalnym blogu Skype'a, przyczyną problemów był masowy restart komputerów użytkowników, którzy chcieli zaktualizować swoje Windowsy. Chodzi o zestaw łatek przesyłany rutynowo w ramach Windows Update.
- Niespotykanie duża liczba restartów wpłynęła na źródła sieci Skype. Doprowadziło to do tego, że w tym samym czasie nastąpił zalew żądań załogowania, co w połączeniu z brakiem źródeł sieci P2P, spowodował natychmiastową reakcję łańcuchową, która była dla Skype'a tragiczna w skutkach- pisze Villu Arak na blogu.
Jak donoszą przedstawiciele Skype'a, normalnie sieć peer-to-peer potrafi sama się "wyleczyć". Jednak z powodu niespotykanego dotąd ruchu, algorytm "samo-wyleczenia" nie zadziałał.
Najwięcej szkód, z powodu braku łączności przez niemal dwa dni, odnieśli przedsiębiorcy, którzy używają Skype'a w celach biznesowych. Według danych Skype, około 30 % jej użytkowników to ludzie, którzy używają programu jako narzędzia pracy.
Stefan Topfer, prezes firmy Winweb International Ltd. w Londynie, która oferuje m.in. usługi Skype'a małym przedsiębiorcom, jest wściekły na brak oficjalnej informacji od firmy przez niemal 8 godzin od pojawienia się awarii. - Odpowiadam za to, by dostarczać moim klientom dobre usługi. Przerwa w funkcjonowaniu Skype'a mocno i jeszcze przez długi czas odbije się na mojej firmie - mówi Topfer.
Skype ma ok. 220 mln zarejestrowanych użytkowników na całym świecie. W szczytowych momentach w jednym czasie korzysta z jej usługi VoIP ok. 9 mln internautów.